Już jutro kolejny obóz przygotowawczy na który jadę wraz z kadrą wojewódzką juniorów. W zakopanem poraz ostatni bylem jakieś 6 lat temu i to zimą. Od paru lat obóz majowy organizowany był w Bydgoszczy.
Ale ile można. Czas na jakąś zmianę. Mam nadzieję, że klimat górski pomoże nieco podnieść formę. Na obozie główny nacisk postaram się położyć na rower i wykożystać górki do zrobienia porządnej siły, a przedewszystkim odpocząć psychicznie od obowiązków szkolnych.
Mamy dopiero początek maja a to już mój 3 oboz w tym roku. Zapewne w połowie czerwca wybiorę się na kolejny i ostateczny przed otwarciem sezonu startowego.
Chciał bym również wspomnieć o obozie organizowanym w Szczecinku, przede wszystkim dla młodych zawodników zaczynających swoją przygodę z triathlonem. Obóz nosi nazwę ABC TRIATHLONU
a jego ideą jest zapoznanie z podstawami wszystkich trzech konkurencji oraz dobra zabawa podczas korzystania z atrakcji jakie zapewnia jezioro Trzesiecko.
oferta do pobrania tu >> http://forum.xtri.pl/oboz-szczecinek-abc-triathlonu-1-10082012-vt1730.htm
czwartek, 26 kwietnia 2012
poniedziałek, 23 kwietnia 2012
Wyniki K2thlon cup
już są dostępne wyniki z zawodów na stronie organizatora
>>Wyniki K2thlon cup V<<
na stronie również galeria z zawodów, dostępna w zakładce K2thlon cup.
>>Link do strony organizatora<<
>>Wyniki K2thlon cup V<<
na stronie również galeria z zawodów, dostępna w zakładce K2thlon cup.
>>Link do strony organizatora<<
sobota, 21 kwietnia 2012
K2thlon Cup edycja V.
Ktoś tam, kiedyś tam, coś tam powiedział, że w życiu nie można mieć wszystkiego. Może prawda, może nie.
W każdym razie dziś zakończyła się seria duathlonów. 5 startów. 3 najlepsze czasy zostają zliczane i w ten sposób otrzymujemy klasyfikację końcową, którą chciałem wygrać. Niestety nie udało się. Po mimo że wygrałem pierwsze 2 edycje, w dwóch następnych wygrał nie znany do tąd w środowisku triathlonowym zawodnik z Poznań Multisport Team - Jakub Juskowiak. Tak więc sprawa w dniu zawodów wyglądała w ten sposób. Oboje, ukończone po 2 starty, ale czas łączyny z obu startów miałem o 2 minuty i 4 sek. gorszy. Aby wygrać klasyfikację końcową musiałem na edycji V zdobyć własnie taką przewagę czasową. Ale jak wsponiałem wyżej, nie powiodło się. Nie oficjalnie zabrakło około 25 sek.
Plan był prosty. Pierwszy bieg - asekuracyjnie. rower - mocno uzyskac przewagę 3 min. drugi bieg - max.
Miało być dobrze, a wyszło jak zawsze.
I bieg- Po tym jak zobaczyłem, że mój rywal zamiast biec bawi się zegarkiem zrozumialem ze opcja przewieźć sie na plecach nie wchodzi w grę i ciągnięcie całego biegu przypada własnie mi. Wyszło dobrze bo mogłem narzucić swoje tempo.
I TU SIE ZACZYNA
Rower - Jako że rower jest moją najmocniejszą stroną, w planie była ucieczka i zrobienie sporej przewagi czasowej. Ku mojemu zaskoczeniu, po nie przespanych nocach spędzonych przed monitorem i analizując wyniki rywala z poprzednich startów, przekonany byłem, że rower jest jego słabą stroną. Otóż NIE !
Po 10 km jazdy na nawrocie okazało się, że Jakub świetnie trzyma dystans za mną i jedyna przewaga jaką sobie wypracowałem przez połowę dystansu to marne 15 sek. Całe szczęście z powrotem było pod wiatr i udało się zwiększyć przewagę do 50 sek.
II bieg- wybiegając z boksu usłyszałem jaką mam przewagę. Pierwsza myśl to utrzymać 1 miejsce. nie dać się dogonić i wyprzedzić.
Nie oglądając się za siebie biegłem.
Dopiero na mecie okazało się, że ukończyłem z przewagą ok 1:40 więc zabrakło nie wiele by wykonać plan. Ale pozostało mi cieszyć się II miejscem.
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Jako pocieszenie zostaje mi wygrana 3 z 5 edycji. Ustanowienie rekordu trasy i wygrana w klasyfikacji najszybszego kolarza zawodów.
Sezon zapowiada się interesująco. Forma wciąż rośnie. Oby tak dalej !
W każdym razie dziś zakończyła się seria duathlonów. 5 startów. 3 najlepsze czasy zostają zliczane i w ten sposób otrzymujemy klasyfikację końcową, którą chciałem wygrać. Niestety nie udało się. Po mimo że wygrałem pierwsze 2 edycje, w dwóch następnych wygrał nie znany do tąd w środowisku triathlonowym zawodnik z Poznań Multisport Team - Jakub Juskowiak. Tak więc sprawa w dniu zawodów wyglądała w ten sposób. Oboje, ukończone po 2 starty, ale czas łączyny z obu startów miałem o 2 minuty i 4 sek. gorszy. Aby wygrać klasyfikację końcową musiałem na edycji V zdobyć własnie taką przewagę czasową. Ale jak wsponiałem wyżej, nie powiodło się. Nie oficjalnie zabrakło około 25 sek.
Plan był prosty. Pierwszy bieg - asekuracyjnie. rower - mocno uzyskac przewagę 3 min. drugi bieg - max.
Miało być dobrze, a wyszło jak zawsze.
I bieg- Po tym jak zobaczyłem, że mój rywal zamiast biec bawi się zegarkiem zrozumialem ze opcja przewieźć sie na plecach nie wchodzi w grę i ciągnięcie całego biegu przypada własnie mi. Wyszło dobrze bo mogłem narzucić swoje tempo.
I TU SIE ZACZYNA
Rower - Jako że rower jest moją najmocniejszą stroną, w planie była ucieczka i zrobienie sporej przewagi czasowej. Ku mojemu zaskoczeniu, po nie przespanych nocach spędzonych przed monitorem i analizując wyniki rywala z poprzednich startów, przekonany byłem, że rower jest jego słabą stroną. Otóż NIE !
Po 10 km jazdy na nawrocie okazało się, że Jakub świetnie trzyma dystans za mną i jedyna przewaga jaką sobie wypracowałem przez połowę dystansu to marne 15 sek. Całe szczęście z powrotem było pod wiatr i udało się zwiększyć przewagę do 50 sek.
II bieg- wybiegając z boksu usłyszałem jaką mam przewagę. Pierwsza myśl to utrzymać 1 miejsce. nie dać się dogonić i wyprzedzić.
Nie oglądając się za siebie biegłem.
Dopiero na mecie okazało się, że ukończyłem z przewagą ok 1:40 więc zabrakło nie wiele by wykonać plan. Ale pozostało mi cieszyć się II miejscem.
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Jako pocieszenie zostaje mi wygrana 3 z 5 edycji. Ustanowienie rekordu trasy i wygrana w klasyfikacji najszybszego kolarza zawodów.
Sezon zapowiada się interesująco. Forma wciąż rośnie. Oby tak dalej !
piątek, 20 kwietnia 2012
Warrior
Jutro ważny start. K2thlon tanowo edycja V. aby wygrać muszę ukończyć z czasem o 2 min i 4 sek lepszym niż rywal ktorego się spodziewam. Bojowo nastawiony. przygotowany. NA POTĘGĘ POSĘPNEGO CZEREPU ! MOCY PRZYBYWAJ !
poniedziałek, 16 kwietnia 2012
Rower szosowy a czasowy...
Oto moja próba przedstawienia różnic między rowerem czasowym stosowanym na długich dystansach indywidualnych w triathlonie, a rowerem szosowym.
Rower triathlonowy jest specjalnie zaprojektowany do wygodnej i efektywnej jazdy w aerodynamicznej pozycji przy użyciu czasowej kierownicy aero. Geometria roweru ułatwia przejścia z jazdy na rowerze do biegu lepiej niż geometria roweru szosowego.
tak więc jazda na rowerze o geometri triathlonowej przy równoczesnym korzystaniu z kierwnicy aerodynamicznej daje nam dwie główne korzyści:
-zwiększa aerodynamikę jazdy przy zachowaniu dużej wygody
-Ułatwia przejście z roweru na bieg.
kierownica triathlonowa pozwala zasiąźć niżej na rowerze wraz z węższym bardziej aerdynamicznym ułożeniem rąk i tułowia niż
powszechnie montowane w rowerach szosowych przystawki do kierownicy typu baranek. Dzięki temu górna część tułowia swobodnie spoczywa na na kosciach przedramion. W rowerze szosowym ze standardową kierownicą, przy zastosowaniu przystawek, osoba jadąca musi używać górnych mięśni tułowia i rąk do utrzymywania ciała w odpowiedniej pozycji (coś w rodzaju pół-pompki).
Instalowanie przystawek aero do rowerów szosowych w (przeciwieństwie do rowerów triathlonowych), wywiera zmiany w ułożeniu ciała kierowcy. Górna część tułowia jest bardziej rozciągnieta, ręce idą do przodu, a kąt miedzy kością udową i torsem wyostrza się. Przez te zmiany jazda tego typu staje się mniej wygodna. Ze względu na bliskość uda do tułowia , (klatka piersiowa, żołądek, brzuch) będą skrępowane. W tym samym czasie zwiększona odległość siodełka od przystawki powoduje zazwyczaj nadmierne rozciągnięcie ciała, przez co jazda jest mniej stabilna. Ponadto kąt miedzy kością udową a tułowiem powoduje ucisk na przeponę co utrudnia efektywne oddychanie. Do tego zwiększa się napięcie mieśni znajdujących się w tylnej częśi nogi (dwugłowy, półścięgnisty, półbłoniasty). Oznacza to mniejszą skuteczność podczas pedałowania oraz nadmierny przykurcz tych mięśni co odbija się na samej jeździe a później na biegu. Jazda w takie pozycji często też powoduje ból w dolnych częśiach pleców.
Rower triathlonowy został specjalnie zaprojektowany by wyeliminować tego typu problemy. Kąt ramy triathlonowej wynosi koło 76-78 stopni. W rowerze szosowym wynosi on 73-74 stopnie. zwiększony Kąt powoduje powiekszenie przestrzeni miedzy udem a torsem. Zmniejsza to napięcie w mięśniach nóg, eliminuje ból pleców oraz ułatwia oddychanie.
Często mówi się że w rowerze triathlonowym następuje przesunięcie ciała do przodu poprzez przesunięcie siodełka w stronę kierownicy. Dlatego wielu triathlonistów chcąc zmienić swój rower szosowy na czasowy zwyczajnie przesuwając siodełko do przodu w strone kierownicy. Prawda jest taka ze odległość między kierownicą a siodełkiem w rowerze czasowym nie zmniejsza się, za to oś supportu została przesunięta lekko w tył co pozwoliło na otworzenie przestrzeni pod tułowiem. Tak więc modernizując swój rower szosowy na czasowy oprócz przestawienia siodełka do przodu trzeba by wymienić również mostek kierownicy na dłuższy. Mimo to jest to ryzykowne ponieważ następuje inne rozłożenie ciężaru ciała do czego rower szosowy może nie być przystosowany. Do tego ciało przesunięte do przodu względem roweru powoduje przeniesienie większego ciężaru na przednie koło a co za tym idzie, zwiększenie ryzyka pośligu na zakrętach spowodowane zmniejszeniem przyczepności roweru.
Jednak rowery czasowe mają również wady inaczej zaprzestano by produkować zwykłe rowery szosowe. Otóż przez swoją geometrię zmieniony zostaje rozstaw osi kół oraz zostaje on przesunięty pod rowerem wpływając na niekorzyść związaną ze stabilizacją jazdy poprzez zmiane położenia środka ciężkości. Rower w małym stopniu staje się bardziej wywrotny, mniej skrętny. Jest mniej funkcjonalny poprzez zainstalowanie manetek w innym miejscu kierownicy. Dlatego właśnie rowery triathlonowe zabronione są w jazdach grupowych ponieważ zwiększają ryzyko wypadku oraz nie są tak funkcjonalne podczas zrywów i ostrych nawrotów. Jeżeli chodzi o samą jazdę, utrudnione zostaje wchodzenie w ostre zakręty z dużą prędkością. Często mówi sie też, że jazda pod górę na rowerze czasowy jest cięższa. Jednak niektóre źródła mówią, że potrzebna jest po prostu zmiana techniki jazdy z roweru szosowego, która nie sprawdza się pod czas jazdy na rowerze czasowym.
A oto jak wyglada przykładowa analiza kątów . dzięki takiej analizie można skorygować pozycję, która będzie bardziej aerodynmiczna i ergonomiczna.
plus żródła:
http://www.bikesportmichigan.com/bikes/difference.shtml
http://www.youtube.com/watch?v=0mb5g55ly_I&list=LLvlOo-JM9rfNmDcDzXFNfcg&feature=mh_lolz
Rower triathlonowy jest specjalnie zaprojektowany do wygodnej i efektywnej jazdy w aerodynamicznej pozycji przy użyciu czasowej kierownicy aero. Geometria roweru ułatwia przejścia z jazdy na rowerze do biegu lepiej niż geometria roweru szosowego.
tak więc jazda na rowerze o geometri triathlonowej przy równoczesnym korzystaniu z kierwnicy aerodynamicznej daje nam dwie główne korzyści:
-zwiększa aerodynamikę jazdy przy zachowaniu dużej wygody
-Ułatwia przejście z roweru na bieg.
kierownica triathlonowa pozwala zasiąźć niżej na rowerze wraz z węższym bardziej aerdynamicznym ułożeniem rąk i tułowia niż
powszechnie montowane w rowerach szosowych przystawki do kierownicy typu baranek. Dzięki temu górna część tułowia swobodnie spoczywa na na kosciach przedramion. W rowerze szosowym ze standardową kierownicą, przy zastosowaniu przystawek, osoba jadąca musi używać górnych mięśni tułowia i rąk do utrzymywania ciała w odpowiedniej pozycji (coś w rodzaju pół-pompki).
Instalowanie przystawek aero do rowerów szosowych w (przeciwieństwie do rowerów triathlonowych), wywiera zmiany w ułożeniu ciała kierowcy. Górna część tułowia jest bardziej rozciągnieta, ręce idą do przodu, a kąt miedzy kością udową i torsem wyostrza się. Przez te zmiany jazda tego typu staje się mniej wygodna. Ze względu na bliskość uda do tułowia , (klatka piersiowa, żołądek, brzuch) będą skrępowane. W tym samym czasie zwiększona odległość siodełka od przystawki powoduje zazwyczaj nadmierne rozciągnięcie ciała, przez co jazda jest mniej stabilna. Ponadto kąt miedzy kością udową a tułowiem powoduje ucisk na przeponę co utrudnia efektywne oddychanie. Do tego zwiększa się napięcie mieśni znajdujących się w tylnej częśi nogi (dwugłowy, półścięgnisty, półbłoniasty). Oznacza to mniejszą skuteczność podczas pedałowania oraz nadmierny przykurcz tych mięśni co odbija się na samej jeździe a później na biegu. Jazda w takie pozycji często też powoduje ból w dolnych częśiach pleców.
Rower triathlonowy został specjalnie zaprojektowany by wyeliminować tego typu problemy. Kąt ramy triathlonowej wynosi koło 76-78 stopni. W rowerze szosowym wynosi on 73-74 stopnie. zwiększony Kąt powoduje powiekszenie przestrzeni miedzy udem a torsem. Zmniejsza to napięcie w mięśniach nóg, eliminuje ból pleców oraz ułatwia oddychanie.
Często mówi się że w rowerze triathlonowym następuje przesunięcie ciała do przodu poprzez przesunięcie siodełka w stronę kierownicy. Dlatego wielu triathlonistów chcąc zmienić swój rower szosowy na czasowy zwyczajnie przesuwając siodełko do przodu w strone kierownicy. Prawda jest taka ze odległość między kierownicą a siodełkiem w rowerze czasowym nie zmniejsza się, za to oś supportu została przesunięta lekko w tył co pozwoliło na otworzenie przestrzeni pod tułowiem. Tak więc modernizując swój rower szosowy na czasowy oprócz przestawienia siodełka do przodu trzeba by wymienić również mostek kierownicy na dłuższy. Mimo to jest to ryzykowne ponieważ następuje inne rozłożenie ciężaru ciała do czego rower szosowy może nie być przystosowany. Do tego ciało przesunięte do przodu względem roweru powoduje przeniesienie większego ciężaru na przednie koło a co za tym idzie, zwiększenie ryzyka pośligu na zakrętach spowodowane zmniejszeniem przyczepności roweru.
Jednak rowery czasowe mają również wady inaczej zaprzestano by produkować zwykłe rowery szosowe. Otóż przez swoją geometrię zmieniony zostaje rozstaw osi kół oraz zostaje on przesunięty pod rowerem wpływając na niekorzyść związaną ze stabilizacją jazdy poprzez zmiane położenia środka ciężkości. Rower w małym stopniu staje się bardziej wywrotny, mniej skrętny. Jest mniej funkcjonalny poprzez zainstalowanie manetek w innym miejscu kierownicy. Dlatego właśnie rowery triathlonowe zabronione są w jazdach grupowych ponieważ zwiększają ryzyko wypadku oraz nie są tak funkcjonalne podczas zrywów i ostrych nawrotów. Jeżeli chodzi o samą jazdę, utrudnione zostaje wchodzenie w ostre zakręty z dużą prędkością. Często mówi sie też, że jazda pod górę na rowerze czasowy jest cięższa. Jednak niektóre źródła mówią, że potrzebna jest po prostu zmiana techniki jazdy z roweru szosowego, która nie sprawdza się pod czas jazdy na rowerze czasowym.
A oto jak wyglada przykładowa analiza kątów . dzięki takiej analizie można skorygować pozycję, która będzie bardziej aerodynmiczna i ergonomiczna.
http://www.bikesportmichigan.com/bikes/difference.shtml
http://www.youtube.com/watch?v=0mb5g55ly_I&list=LLvlOo-JM9rfNmDcDzXFNfcg&feature=mh_lolz
niedziela, 15 kwietnia 2012
Głębiny wyszukiwarki internetowej
Zgłębiając się w niekończącą głębinę internetu można trafić często na ciekawe rzeczy.
np. wpisując słowo trinity w google. okazuje się ,że wiara chrześcijańska też związana jest z triathlonem.
http://www.godandscience.org/images/trinity1.gif
np. wpisując słowo trinity w google. okazuje się ,że wiara chrześcijańska też związana jest z triathlonem.
http://www.godandscience.org/images/trinity1.gif
Logo
Pozwoliłem sobie pożyczyć logo triathlonowe ze strony sklepu TRI-magic z tego względu, że niesamowicie mi się podoba. Mam nadzieję, że nie będzie z tego powodu żadnej afery ;)
... żeby nie było tak pusto.
Daft Punk - The Grid ( The Crystal Method Remix )
oraz filmik z obozu przesieka 2012 zmontowany przez kolegę "Szymona Wrzesienia"
Ironman Przesieka
oraz filmik z obozu przesieka 2012 zmontowany przez kolegę "Szymona Wrzesienia"
Ironman Przesieka
sobota, 14 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)