sobota, 6 września 2014

ZŁODZIEJE

Niestety zdarza mi się zapominać o tym że prowadzę bloga, a prawie całowity brak ruchu i komentarzy troche mnie demotywuje. Poza tym byłem na wakacjach. W każdym razie nic mnie nie zdemotywowało tak jak ostatnia sytuacja.

Skradziono mi rower górski Treka 8500 z parkingu głownego przed basenem olimpijskim gdzie niby jest monitoring itp. widać to nie zniechęciło złodziei. W tym momencie gdy jestem spłukany nie mam nawet kasy żeby kupić pedały SPD. więc treningi kolarskie zostaja zawieszone na czas nieokreślony.

Pozdrawiam złodziei i życzę śmierci...




piątek, 18 lipca 2014

z zycia wziete

składanie i dopieszczanie roweru po starcie, przed kolejnym startem, prawie wszystko gotowe, gdy nagle
..." gdzie jest mój licznik ? "...

wtorek, 8 lipca 2014

Szczecin klapą ! jak dla mnie

Po krótce. Sam start w zawodach zapowiadał się dość dobrze...
ale zawsze jest jakieś ale.
Z jednej strony załamany ale z drugiej bogatszy o kolejne cenne doświadczenia.
Woda całkiem dobrze msce 5. bark coraz lepiej ale do przyszłego sezonu na wodzie sie jeszcze nie pościgam.
Na rowerze pozycja 2 i było by świenie gdyby nie niespodzianka na 60 km.
Zaczołem opadać z sił, na 70 km kurcze skurcze. i dojechałem ledwo utrzymując 2 pozycje. Srednia zaczeła mi spadać z pętli na pętle.  petla 1) av 38 2) av 36 3) av 34  strzelam na oko mniej wiecej. Końcowa srednia 35 km/h  fakt że trasa ciężka. tu wypada powiedzieć parę słów o organizajcji. Koncepcja dobra niestety realizacja gorzej. Sam wybór trasy kolarskiej i biegowej to była droga przez piekło. ilość dziur na trasie przejzdy tramwajowe kostka brukowa i otwarty ruch tramwajowy na trasie to przesada. Miasto totalnie przecięte w pół i zakorkowane jak nigdy. Ludzie nie przyzwyczajeni bo to pierwsza taka impreza w szczecinie, więc widać było zbulwersowanie na twarzach. Jako start dla amatorów którzy robią to dla zabawy i nie jeżdżą z prędkosciami przekraczającymi 35 km/h może i było fajnie. Dla mnie jeden z najgorszych startów jezeli chodzi o wybór trasy. Organizacyjnie całkiem dobrze.

Pytanie co poszło nie tak ? stało sie to już pare razy ale chyba teraz zrozumiałem o co tak naprawde chodzi.
W trakcie mocnego wysiłku na rowerze siedząc w pozycji aero nie trawię żeli energetycznych które zjadam w trakcie startu. Efekt, zapchany żołądek i kolki na biegu i co najgorsze na tak długim starcie koniec zawodów bo nie mam siły podejmować dalej jakiej kolwiek walki.

Chyba pozostaje mi tylko uzupełniać płyny jakimiś izotonikami. żadnego pokarmu stałego. Chyba że będę jadł krówki tak jak podczas wypraw rowerowych w zimę. Przyjmowały sie całkiem dobrze chociaż pozycja i natężenie wysiłku było również całkiem inne niż to, które jest na zawodach jadąc na rowerze czasowym.

Po tego typu startach zawsze przychodzi chwila namysłu i lekkiego załamania i pytanie, po co to robie jak nie daje rady rywalizować o pudło, a przeciez po to trenuję.
Teraz czas na relax i trzeba trochę ochłonąć z emocji...

zdjęcie gratis

                                                                 " Keelah Se'lai "

piątek, 4 lipca 2014

przygotowania do zawodów Szczecin 1/2 IM 06.07.2014

Forma jako taka jest pomimo kontuzji, która ciągnie się już 5 miesiąc.

ale miejmy nadzieje że straty w kondycji nadrobię sprzętem, bo jeżeli chodzi o sprzęt to już chyba bardziej gotowy nie będę...

chciałem dodać zdjęcia swojej maszyny ale ocywiście znowu mam problemy z przesyłaniem plików.

tym czasem poszukuję adaptera do pompowania dysków czasowych więc jeżeli koś wie gdzie mozna taki dostać w Polsce prosił bym o info.

Disc Valve Adapter
SILCA CP1 Disc Adapter
http://www.zipp.com/accessories/detail.php?ID=16644

wtorek, 24 czerwca 2014

ODJAZDOWY WEEKEND



kolejny weekend pełen przygód za nami...


w sobotę miałem zaszczyt supportować kolegę Michała Migałę na górskiej połówce Karkonoszman.
Sama organizacja pozostawia wiele do rzyczenia.
Zaczeło sie dobrze. Michał po pływaniu zajmował drugą pozycję do 16 km trasy rowerowej.
I tu się rzeczy komplikują. GUMA ! jako support jazda samochodem z punktu kontrolnego oddalonego o prawie 20 km od miejsca zdarzenia zasuwamy by pomóc jak najszybciej uwikłać się z problemem.
Okazało sie że przed nami dotarł  samochód serwisowy zapewniony przez organizatora zawodów.
Dętka wymieniona i wszytsko było by wspaniale gdyby samochód serwiosowy jeszcze miał pompkę.

CO TO ZA SAMOCHÓD SERWISOWY BEZ POMPKI ?

Okazało się że opona jest przecięta. prawdopodobnie jakieś szkło na trasie. no niestety pech.
Prowizorka złota rączka, załataliśmy oponę łatką do dętek i taśmą izolacyjną. powietrze na 5 atmosfer no i jazda. Po kilku przygodach na trasie udało sie dojechać michałowi na pół flaku do strefy T2.
I tu kolejna niespodzianka. ze względu na złe warunki atmosferyczne wyciąg nie działa. Tym wyciągiem mieli wjechać na górę supporci i czekać na swoich zawodników by przebiec z nimi ostatnie 3 km trasy. W tym wypadku support musiał dotrzeć na górę z buta i czekać marznąc lub biec całą trasę z zawodnikiem.

Wybrałem opcję nr 2 ze względu na przygody na trasie kolarskiej i dlatego że czekanie mnie nudzi do tego nie miałem odpowiednich ciuchów żeby czekać na górze. No i pobiegło się półmaraton pod górę.
Z 48 miejsca po rowerze udało sie ukończyć zawody na 28 pozycji co przy stracie ponad godziny na przebiciu koła, przegapieniu 2 punktów odżywczych, i wyziębieniu organizmu jest zadowalającym wynikiem.
Chwila odpoczynku. na szczycie około 2 stopni lekki deszcz i wiatr jak ......
No to pora wracać. 8 km po starcie spacerem w dół do karpacza ze szczytu śnieżki. Troche weszło w nogi.

Dzień 2. niedziela. pobódka 5.30 spakować rzeczy. śniadanko. i w dorge z Jeleniej do Radkowa.

Samo poczucie nie najgorsze. Nastawienie : Dobra zabawa.

start, z wody znowu za dziewczynami :(
strefa zmian jak żółw.
Rower  mocno pod górę na kadencji ale bez przesady. I niespodzianka na trasie. wymijam wszytskich bez wiekszego wysiłku w tym Ławickiego i Lufta. W tym momencie nie mogłem pojąć sytuacji co się dzieje i czemu oni nie jadą. widocznie oszczędzali siły na druga pętle.

No  niestety moja przewaga i prowadzenie prysło 2 x  jak bańka mydlana na zjazdach. Przyznam się. Troche sie cykałem ! do tego brach techniki. wychodzi brak treningu w górach.

ze strefy T2 wybiegłem jako 3. odrazu poczułem nogi i wczorajszy bieg. W ten oto sposób biegnąc na granicy skurczu w nogach utrzymałem 3 pozycję do mety.

TA DAM !!!!





wtorek, 27 maja 2014

Powoli do zdrowia

 

Kontuzja lewej ręki nadal dokucza ale już jest rewelacyjnie w porównaniu do stanu początkowego. Jeszcze nie moge jej przeciążać treningami ale widać że się goi. Myśląc pozytywnie mam nadzieję że do startu w Szczecinie na połówce będę w stanie popłynąć juz normalnie bez powstrzymywania się i bez drętwienia ręki. Może forma pływacka nie jest na jaimś wysokim poziomie ale pływając bez kontuzji i bez formy nadal powinienem być w stanie wyjść z wody w czubie. A dalej poleci...

poniedziałek, 19 maja 2014

przeżyłem



przepłynąć przepłynołem, mimo wszystko straty 2 minut do czołówki są nie do nadrobienia po pływaniu.
 z dziewczynami z wody xD


lewa ręka jak po jakiś testach naukowych z laboratorium "MUTANT"

Aquathlon wyszedł dobrze jako próba moich możliwości. Zdecydowanie poprawiłem bieg w tym sezonie.
 wyniki z aquathlonu

http://triathlonolsztyn.pl/wp-content/uploads/2014/05/wyniki_eto2014_aqua1-5.pdf

1500 m na triathlonie dzień później było już większym wyzwaniem w moim aktualnym stanie wyszedłem z wody na 23 pozycji co i tak było moim zaskoczeniem że tak dobrze :P

spokojna strefa zmian, i tu dopiero zaczyna sie moja przygoda. Solo na rowerze przez 30 km bez dawania komu kolwiek zmiany. po drodze próbowałem pociągnąć za sobą pare dziewczyn, niestety przy tej prędkości nie były w stanie utrzymać nawet koła. dużo nawrotek na trasie oraz przelotna ulewa która wywołała mały potop na trasie nie stanowily przeszkody. Ilość wypadków na trasie była ogromna. czas roweru tylko 17 sek gorszy od pierwszej grupy która pracowała w 3 os. dla mnie bomba.

udało się z 23 pozycji wskoczyc na 10 po rowerze. ostatnie 10 km współpraca z piotrem Grzegórzkiem który nie zdołał złapać pierwszej i drugiej grupy.

Bieg nie najgorzej choć zdecydowanie jeszcze nie mam formy biegowej. Na mecie miejsce 8 na plecach 7 zawodnika brakowało nie wiele.

w kategoriach wiekowych msce 4, z powodu że nagrody nie dublują się zostałem dekorowany na 2 miejscu, choć osobiście uważam to za małą głupotę. wyniki:


http://triathlonolsztyn.pl/wp-content/uploads/2014/05/wyniki_eto2014_olimpijski.pdf



No i oby sie spełniło tak jak wszycy mi rzyczyli "SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA" bo niestety samą wola walki cudów sie nie zdziała.

Gratulacje dla młodych zawodników z klubu za dobre wyniki. Damian Wojcieszonek miejsce 3 MP w Aquathlonie w kategorii wiekowej.


sobota, 17 maja 2014

EOT- Elemental Olsztyn Triathlon

Jutro wyjazd na zawody pierwsze tego roku. Kontuzja ręki dała mi popalić przez ostatnie 3 miesiące przez co forma pływacka stoi nie najlepiej. W zasadzie od 3 miesięcy prawie nie pływałem.

Ale bądźmy dobrej myśli i liczmy na cud !

w sobotę MP w aquathlonie a w niedzielę Triathlon na dystansie olimpijskim.

Co bedzie to będzie, oby wyleczyć się do startu głównego w tym sezonie.

Tym czasem stwierdzam że jestem audiofilem. Nie stoje za określonym gatunkiem muzycznym, a dobry kawałek działa na mnie jak extasy.

Więc poćpam sobie trochę tej muzyki i wprawię się w dobry nastrój na weekendowe starty.

Polecam


wtorek, 15 kwietnia 2014

...BACK TO THE FUTURE...

Może dziwnym sie wydawać że w podstawówce od 3 klasy zaczynałem już słuchac metalu i o dziwo nie wiem jak to było możliwe że dziecko w wieku 10 lat czerpało z tego przyjemnosć . Mimo to dostałem w 5 klasie kasete od kumpla która wciągneła mnie na ładnych pare godzin. Kasete musiałem oddać a wspaniałe nuty odeszły prawie w nie pamięć. Po paru ładnych latach, gdzieś na początku studiów przypomniał mnie sie urywek tekstu jednej z piosenek "gumowy młot uderzył mnie w głowę". Mimo starań i szperania w necie na różne sposoby nie udało mi się znaleźć śladów co to był za zespół ani piosenka. Dziś przypomniałem sobie o niej po raz kolejny i zaczołem szukać. Nagle wujek google załapał o co chodzi. I ku mojemu zdziwieniu był to zespół który znałem i wydawało mi się że znam go od nie dawna. Myliłem się. Znam go od podstawówki niestety płyta z 2000 r odeszła troche w niepamięć. Okazało sie że chodzi o kochanego Tytusa i Acid Drinkers i płytę broken head. W ten oto sposób cofnołem sie wspomnieniami o kupę lat. A płytę katuje teraz na okrągło i jak to mówia w obcym języu mam eargasm,

tak więc moi mili, POCZĘSTUJCIE SIĘ KAWAŁKIEM DOBREJ MUZYKI !!!


wtorek, 1 kwietnia 2014

BLOG NA NOWO

Wraz ze wznowieniem współpracy ze sklepem TRI-magic rusza również blog.
Po troche dłuższej przerwie przynajmniej jest o czym pisać a działo sie wiele !

Kilka zmian na blogu, a przede wszytkim kilka zmian w sprzęcie startowym na sezon 2014.

2 nowe nabytki.

ad.1) Rower czasowy cannondale slice. aktualnie w trakcie nabywania części, ale większość juz jest.
plan osprzętowy to SRAM Force z czasową korbą od FSA. Gotowy rower zaprezentuję niebawem, tym czasem nacieszyć sie można widokiem samej ramy :P

ad.2) Kolejny nabytek sprzetowy to pianka startowa marki sailfish model
G_RANGE zasponsorowana dzięki TRI-magic




sobota, 25 maja 2013

Lumigrids

Kolejny genialny pomysł dla fanów wynalazków rowerowych.
Jadąc w nocy ze zwykłą lampką rowerową, nie zawsze możemy dostrzec nierówności znajdujące się na naszej drodze. I oto potrzeba matką wynalazków. Wyświetlamy przed sobą kratownicę która uwypukla się wraz z nierównościami terenu, a przy tym wygląda jak bajer z filmu tron.




mmmm... Olivia Wilde

wtorek, 19 marca 2013

A-Float

Tej niedzieli, dla odmiany spróbowałem czegoś trochę innego niż sauna.
Odwiedziłem takie miejsce jak A-float w Szczecinie " nie wiem czy można to nazwać salonem odnowy".
W każdym razie, dałem się ponieść oferowanej tam sesji odprężającej.

Faktycznie po wyczerpującym niedzielnym treningu, mogę powiedzieć, że zmęczenie fizyczne jak i psychiczne zmalało w znacznym stopniu, poprawiając moje samo poczucie, aczkolwiek nie udało mnie się w pełni osiągnąć efektu opisywanego w broszurze czyli, wrażenia bezwładnego unoszenia się jak by w stanie nieważkości.



Na stronie znajdują się wpisy znanych sportowców którzy skorzystali z takiej sesji.

tutaj link >>> A-FLOAT

Oraz moje zdjęcia !! Zamówiłem w końcu kartę pamięci do telefonu dzięki czemu mogę zgrywać zdjęcia z telefonu, wcześniej miałem z tym problemy.



POZDRAWIAM !