Po krótce. Sam start w zawodach zapowiadał się dość dobrze...
ale zawsze jest jakieś ale.
Z jednej strony załamany ale z drugiej bogatszy o kolejne cenne doświadczenia.
Woda całkiem dobrze msce 5. bark coraz lepiej ale do przyszłego sezonu na wodzie sie jeszcze nie pościgam.
Na rowerze pozycja 2 i było by świenie gdyby nie niespodzianka na 60 km.
Zaczołem opadać z sił, na 70 km kurcze skurcze. i dojechałem ledwo utrzymując 2 pozycje. Srednia zaczeła mi spadać z pętli na pętle. petla 1) av 38 2) av 36 3) av 34 strzelam na oko mniej wiecej. Końcowa srednia 35 km/h fakt że trasa ciężka. tu wypada powiedzieć parę słów o organizajcji. Koncepcja dobra niestety realizacja gorzej. Sam wybór trasy kolarskiej i biegowej to była droga przez piekło. ilość dziur na trasie przejzdy tramwajowe kostka brukowa i otwarty ruch tramwajowy na trasie to przesada. Miasto totalnie przecięte w pół i zakorkowane jak nigdy. Ludzie nie przyzwyczajeni bo to pierwsza taka impreza w szczecinie, więc widać było zbulwersowanie na twarzach. Jako start dla amatorów którzy robią to dla zabawy i nie jeżdżą z prędkosciami przekraczającymi 35 km/h może i było fajnie. Dla mnie jeden z najgorszych startów jezeli chodzi o wybór trasy. Organizacyjnie całkiem dobrze.
Pytanie co poszło nie tak ? stało sie to już pare razy ale chyba teraz zrozumiałem o co tak naprawde chodzi.
W trakcie mocnego wysiłku na rowerze siedząc w pozycji aero nie trawię żeli energetycznych które zjadam w trakcie startu. Efekt, zapchany żołądek i kolki na biegu i co najgorsze na tak długim starcie koniec zawodów bo nie mam siły podejmować dalej jakiej kolwiek walki.
Chyba pozostaje mi tylko uzupełniać płyny jakimiś izotonikami. żadnego pokarmu stałego. Chyba że będę jadł krówki tak jak podczas wypraw rowerowych w zimę. Przyjmowały sie całkiem dobrze chociaż pozycja i natężenie wysiłku było również całkiem inne niż to, które jest na zawodach jadąc na rowerze czasowym.
Po tego typu startach zawsze przychodzi chwila namysłu i lekkiego załamania i pytanie, po co to robie jak nie daje rady rywalizować o pudło, a przeciez po to trenuję.
Teraz czas na relax i trzeba trochę ochłonąć z emocji...
zdjęcie gratis
" Keelah Se'lai "
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz