Jak co niedzielę, udałem się na saune w celu takowej odnowy, by kolejny tydzień treningowy można było przepracować równie mocno. Jak co niedziele również, sumiennie proszę, aby ktoś upiekł karpatkę i przyniósł ją w celach konsumpcji. Moje prośby zostały wysłuchane, może nie zupełnie do końca, ale jednak ciasto było ! I to aż trzy rodzaje. Była to zasługa wspaniałego kolegi Dawida T. który podwędził te otoż delicje z domu swego, by podzielić miedzy przybyłych.
Brawo Dawid, oby więcej takich sukcesów w przyszłym saunowaniu.
ZDJĘCIE GRATIS !
Pięknie!!! ;)
OdpowiedzUsuń