Wczorajszego dnia zakończyłem swój ostatni start (planowany)
przed mistrzostwami polski w Konopiskach.
Pływanie poszło jak zwykle z łatwością. Z przodu dwóch
byłych pływaków. Ja z nie wielką stratą jako trzeci. Spokojna strefa zmian, a
chwilę póżniej jechaliśmy już w 5 osobowej grupie. Plan był podobny jak
poprzednio. Ucieczka na rowerze. Niestety każdy skok kończył się nie powodzeniem.
Podczas gdy Głogowski i Michalak, byli do zerwania, Szymanowki P. nie miał na tyle
siły by wykonać energiczny skok i powolnie dociągał juniorów spowrotem do mnie i
Przymusińskiego. W ten sposób nasza współpraca zaczeła się rozpadać, co było widać
na ostatnich 3 km jazdy, gdy prędkość spadła z 42 do 34 km/h.
Druga grupa była na tyle blisko by dobrze biegający zawodnicy
jak Augustyniak, Doroch i Szymanowski D. Dogonili Mnie. Sam bieg poszedł słabo.
Jest wytrzymałość, brakuje dynamiki (do poprawy).
Efekt koncowy
8 open
1 kat.
5 tygodni startów pod rząd mimo odpoczynku po zawodach
jednak męczy zarówno psychicznie jak i fizycznie.
8 miejsce pokazało mi, że trzeba jeszcze troche popracować (głownie
nad biegiem)
I odpocząć.
Przede mną trzy tygodnie ostrej pracy.